Zanim przyjechałem do Anglii uważałem, że nie będzie tutaj problemu z polską literaturą. Niestety – przyjeżdżając tu, twarde realia rozbiły moje marzenia. Mimo to Polakiem jestem – a to oznacza, że jestem też zaradny i… zacząłem nieco kombinować.
Książki z Polski?
Gdy przyjechałem do UK, tutejsza sytuacja „książkowa” nie była zbyt dobra. Mówię oczywiście o polskiej literaturze a konkretnie – o polskich książkach dla dzieci. Z biegiem czasu zaczęło się to zmieniać (może ze względu na rosnącą liczbę Polaków?).
W tym czasie zacząłem przeglądać polskie sklepy internetowe. Niestety, sprowadzenie książki z Polski było co najmniej nieopłacalne. A nie ukrywajmy – Polak zaczynający na terenie UK pracę, wcale nie ma się tak łatwo. Dlatego też na mniej znane pozycje nie było mnie po prostu stać.
Książki z UK?
Teraz jest już znacznie lepiej. Kupuję polskie bajki dla dzieci na Rewolucja.co.uk (ale nie tylko ten gatunek literacki mnie interesuje) również na terenie UK. Czasami wyjeżdżamy za miasto, do większych metropolii. Wtedy „przy okazji” kupujemy polskojęzyczne książki.
Teraz, gdy mamy okres świąteczny i noworoczny, w sposób szczególny czujemy tęsknotę za krajem. Dlatego też książki te roznoszą się jak ciepłe bułeczki.